Skóra wymagająca ratunku
Jesień to dla naszej skóry ?chwila prawdy?. Eksponowana kilka miesięcy na niszczące działanie promieni UV, ?moczona? w wodach morskich i chlorowanych, już często na schyłku lata otwarcie się buntuje i domaga troskliwej opieki.
Po wakacjach do gabinetów kosmetologicznych zgłasza się coraz więcej pacjentów z przebarwieniami. Powstają one na skutek nadmiernej ekspozycji na słońce, często bez odpowiedniej ochrony. Dochodzi do zaburzeń w pracy melanocytów (komórek odpowiedzialnych za wytwarzanie pigmentu) i wzmożonej produkcji melaniny. Konsekwencją są miejscowe nagromadzenia barwnika zwane przebarwieniami.
Nie u każdego prawdopodobieństwo ich wystąpienia jest takie samo. Podwyższać je może wiele czynników. Hiperpigmentacja dotyka przede wszystkim osób, które narażone są na wystąpienie zmian hormonalnych na przykład z powodu ciąży, menopauzy (aż 90% kobiet po ukończeniu 50. roku życia ma przebarwienia), różnych schorzeń (np. tarczycy, wątroby), czy przez stosowanie niektórych leków, m.in. antykoncepcji. Również składniki kosmetyków zwiększają ryzyko (np. olejek bergamotowy zawarty w perfumach) oraz uwarunkowania genetyczne. Jednakże zawsze aktywatorem zmian jest słońce.
Kiedy pozbyć się przebarwień?
Jesień jest najlepszą porą roku do rozpoczęcia walki z przebarwieniami na skórze. To najlepszy termin na wykonywanie terapii depigmentacyjnych. Wówczas słońce nie świeci już w sposób tak intensywny, jak latem. W okresie jesiennym znacznie łatwiej da się osiągnąć tak zwaną “słoneczną wstrzemięźliwość”. Jeśli z jakiegoś powodu nie możemy podjąć takiej terapii, warto nauczyć się kilku reguł. Przede wszystkim, wskazany jest wręcz słoneczny celibat i dodatkowo wysoka ochrona UV, nie tylko latem. Oczywiście, w kolejnym roku pamiętajmy o zwiększonej ochronie przeciwsłonecznej – krem do twarzy z filtrem 50 SPF to obowiązek. Osoby podatne na przebarwienia powinny bezwzględnie chronić twarz cały rok, stosując na co dzień kremy z filtrem: na spacer do parku, w drodze do pracy czy podczas lunchu na świeżym powietrzu. (UWAGA: Światło UVA przenika przez szyby auta!).
Dlaczego ochrona jest tak ważna, nawet gdy słońce przestaje mocno grzać?
Jeśli proces nadmiernego wytwarzania barwnika choć raz zostanie uruchomiony, później jego zatrzymanie jest praktycznie niemożliwe. Z tego powodu trzeba nieustannie unikać czynnika, który odpowiada za pobudzanie nadprodukcji melaniny. Nie tylko wtedy, gdy leżymy ?plackiem? na plaży.
Jak się pozbyć przebarwień?
Najlepszym lekarstwem na te niechciane pamiątki z urlopów są zabiegi kosmetologiczne. Domowa pielęgnacja może być niewystarczająca. Najbardziej skutecznymi w walce z przebarwieniami po słonecznymi są terapie laserowe i kuracje depigmentacyjne. Pierwsze polegają na uszkadzaniu i rozbijaniu skupisk melaniny wiązką lasera. Rozdrobniony barwnik jest eliminowany przez organizm.
W kuracjach depigmentacyjnych wykorzystuje się substancje hamujące tyrozynazę, kluczowy enzym w procesie formacji melaniny. Przebarwienia tworzą się na różnych głębokościach, więc właściwa ich ocena ma zasadnicze znaczenie dla wyboru leczenia. Programy terapii depigmentacyjnych oraz laserowych redukcji przebarwień dobiera się indywidualnie do każdego przypadku.
PO PIERWSZE ZŁUSZCZANIE!
Znajomość procesów zachodzących w skórze prowadzi wręcz nieuchronnie do tezy, iż jednym z najistotniejszych zabiegów niezależnie od pory roku jest złuszczanie naskórka i jego nawadnianie. Regularne wykonywanie peelingu powoduje harmonizację złuszczania, a co za tym idzie ? regulację produkcji bardzo istotnych elementów, jakimi są ceramidy. Kiedy naskórek systematycznie się złuszcza, jego komórki, przechodząc z warstw głębokich do najpłycej leżących, produkują ceramidy – rodzaj ?cementu? wypełniającego przestrzenie pomiędzy komórkami. Zabezpiecza to przed wnikaniem cząstek szkodliwych (alergenów) oraz uniemożliwia nadmierną utratę wody, bez której regeneracja w ludzkim organizmie nie zachodzi.
Jesienią, warto zdecydować się na peelingi chemiczne, choćby po to, by odświeżyć i wygładzić cerę po lecie. Znaczna część peelingów stosowana jest na plamy po słoneczne, które są niewielkie oraz powierzchniowe. Istnieją jednak specjalne mieszanki kwasów, które można skutecznie używać na zmiany powstałe na skórze właściwej. Najpopularniejsze przy plamach po słonecznych są zabiegi z kwasami m.in. DNA Recovery Peel, Nomelan Cafeico Despigmentante, Ferulac Classic z witaminą C, Retises CT Yellow Peel.
TERAPIA LASEROWA
Peeling laserowy wyróżnia ogromna precyzja w porównaniu z innymi metodami chemicznymi (kwasy), bądź mechanicznymi (mikrodermabrazja). Celem peelingu laserowego jest poprawa jędrności, gęstości skóry, jak również redukcja przebarwień. Laser działa w sposób następujący: najpierw emituje energię, którą pochłania barwik skóry, czyli melanina. Potem powstała energia zamienia się w ciepło. Tego rodzaju proces wymusza rozpad cząsteczki pigmentu, a w konsekwencji następuje jej usunięcie przez fagocyty. Wówczas mamy do czynienia z procesem fagocytozy. Istnieje również możliwość ściemnienia skóry w miejscu przeprowadzonego zabiegu. Jest to proces w 100% naturalny, bowiem barwnik staje się złuszczony, po czym odpada.
KURACJA COSMELAN
Od lat w terapiach depigmentacyjnych prym wiedzie Cosmelan, który ma w składzie substancje hamujące enzym wywołujący proces melanogenezy. Pierwszy etap polega na nałożeniu maski na twarz w gabinecie oraz zmyciu jej po upływie kilku godzin. Dzięki temu następuje uderzenie w istniejące przebarwienia. Drugi etap ma na celu podtrzymanie efektów prowadzonej terapii oraz zatrzymanie na dłuższy okres nadprodukcji melaniny. Nawet w razie krótkich kontaktów z promieniami słonecznymi. Polega na stosowaniu specjalistycznego kremu, który w składzie posiada substancje ograniczające aktywność tyrozynazy, kluczowego enzymu w procesie tworzenia barwnika. Dzięki efektowi rozjaśniającemu możliwe jest działanie kilku substancji. Mowa tu między innymi o substancjach takich jak kwas askorbowy, kwas kojowy, kwas fitowy, palmitynian retinolu oraz arbutyna.
Jak przywrócić skórze elastyczność?
Pozostałe uszkodzenia posłoneczne skóry wynikają przede wszystkim ze zmniejszenia uwodnienia, przez co staje się ona przesuszona, wiotka, traci elastyczność i zdrowy koloryt. Pojawiają się drobne zmarszczki, a te, które już występowały, zostają utrwalone oraz pogłębione. Zahamować, a nawet odwrócić ten proces pomogą zabiegi mezoterapii igłowej. Polega ona na wstrzyknięciu, w głąb skóry właściwej oraz tkanki podskórnej, substancji aktywnych, dobranych według potrzeb pacjenta.